niedziela, 1 lutego 2015

PANZOL PRO 20mg - Lek na Zgagę

Elo Elo ;D

Wsłuchując się w dźwięki Albatroez (swoją drogą PETARDA!!), poczułem iż nachodzi mnie zgaga.. Ale kuwa zara!!! Przecież brałech tabletki Panzol Pro!! Zgaga powinna zniknąć na pare miesiączków.. Już sie zdenerwowałem, chciałem pisać.. mówie Panie Konradzie STOP. 

Mojej Milence kazałem kupić przecież Polprazol Max, a to je co innego. Sprawdźmy czy skład się zgadza.. Cha Ching. Inny składnik główny.. Myslę "ale bym sie wjebał z tą opinią"..
Naszło mnie na sprawdzenie jaka jest różnica między omeprazolem a pantoprazolem (przecież oba mają leczyć zgagę). BUM!! TO SAMO!!! Omeprazol jest bardziej "agresywny" w stosunku do naszego organizmu i innych leków więc jak ktoś delikutaśniejszy, to Panzol. Jak lipy nie ma, to polprazol. 

Ale zacząłem od rozewania folii na środku i wyjadania największych sznytek..
Od początku.

1. Skąd frustracja i leczenie zgagi:

Jako zawodowy kierowca, prowadzę dosyć niezdrowy tryb życia.. Człowiek śpi po 5-7 godzin na dobę, je na szybko i to nic super wykwintnego ani wyszukanego. Jak surówa jest do obiadu to czuje się jak wi aj pi. Ale dość pierdolenia.. Piwa też się lubie napić, jedno, dwa albo siedem to nie problem. Do tego lubie po prostu zjeść dużo bo i apetyt spory. Idealne warunki dla zgagi. Zaczęło robić się to dość dokuczliwe, szczególnie w trasie gdzie człowiek sam jak paluszek siedzi w kabinie, spaść iść trzeba a po całym dniu tego HCl* się troszke uzbierało.. (*: kwas solny dla tych co opuscili tą lekcje:)) Pech trafił, jebły mi plecy na jednym z rozładunków i 2-tyg L4. Ale złożyło się fajnie bo terapia lekiem trwa również 14 dni. I tak oto zdecydowałem się na zakończenie męk mych Jezusowych..


2. Wybór leku



Reklama dźwignią handlu.. Jeźdił chłop po tej naszej Polszy, eremefu sie nasłuchał i gadajo że Polprazol Max i wizja 5 miechów bez zgagi.. Mówie se "Kurwa to je to czego szukam!!"
Dzwonię do mej lubej aby zakupu takowego dokonała. Pojechała do apteki a Pani "magister" wielkie oczy bo nie słyszała i nie mają.. Gdy zostało mi to przekazane, też zrobiłem wielkie oczy.. Ale Miluś kupiła mi wspomniane wyżej, tytułowe tabletki dojelitowe Panzol Pro. Cóż.. Jak sie nie ma co sie lubi bla bla bla...

3. Ocena działania + zapoznanie się z ulotką

Oto link z odniesieniem do ulotki: http://www.doz.pl/leki/p6333-Panzol
Więc wziąłem do rączki ulotkę co by się zorientować czy wydanie całych 12 złotych i 3 groszy polskich naszych miało jakikolwiek sens.. Czytam i jak zwyklę, coś w stylu jak weźmiesz to umrzesz bo jedno uratuje ale 500 wywoła.. Mówie "chuj w to, i tak do piachu i tak". Zacząłem brać codziennie rano po jednej maluteńkiej tableteczce (wymiary jakieś 2mmx2mmx4mm), takiej fasolce. I powiem Wam wszystkim, czytającym jak i tym którzy obserwują bloga z opowiadań wuja szwagra dziadka, że te małe kurwy działają. Rano po przebudzeniu tableta, nadchodził wieczór i czułem się jak młody Bóg.. ZERO ZGAGI!!!! Efekt był na prawde powalający. Dzień wcześniej pół nocy nie spałem przez tą zgagę. 
A tu prosze, jak ręką odjął.. Przyznam, że się po prostu nie spodziewałem. Brałem codziennie i byłem zachwycony. Jadłem, piłem, chlałem piwo i cisza. Przed snem mały test, 2 szklany coli. Normalnie to wył bym jak wołk z bólu przełyku a tu wystąpiło tylko przepełnienie w przełyku. Wreszcie tabletki się skończyły a ja ze świadomością wolności (kilka miechów bez tej gryzącej suki) nie zmieniałem trybu życia. Było pięknie aż nie nadszedł dzisiejszy wieczór...

4. Frustracja, opinia końcowa:

Jak zwyklę, nadszedł wieczór. Zimne piwo, jakieś chipsy. Ćmik do browara też musi być. Przełknąłem pierwsze 4 łyki złotego trunku i poczułem, że gardło coś odwiedziło. To był kurier ognia, polecony którego nie chciałem odebrać.. Taka ciotka z Wąbrzeźna której w domu nie chcemy ale sie wpycha.. Po prostu zgaga wróciła (!!!). Były zapewnienia, że 5 miechów spokoju a tu taki suprajz.. Owszem, na obiad kilo Gulaszu z Kaszą, ale jakie to ma znaczenie.. Wcześniej jadłem więcej i spokój a teraz co? Dla pewności, potwierdzenia mej teorii o totalnym fiasku mych starań, podpiłem 2 browce na szybko, trzeciego sącze.. Pali ryj, pali gardło, trzewia też palo.. W sześciu słowach.. WIELKI SZAJZ NIE WARTY 12 ZŁOTYCH!!! Jak bym chciał leczyc się na bierząco, kupił bym se Ranigasta albo inne jebane Manti... Chuj!! Mleka bym sie napił. Ale chciałem się pozbyć problemu z racji zawodu.. Tak więc na koniec podkreślę.. TYLKO I WYŁĄCZNIE MOIM ZDANIEM lek ceną nie powala ale nie warto jeśli macie wieksze aspiracje niż leczenie syfa pudrem.. Aczkolwiek każdy organizm jest inny, każdy przyjmuje leki inaczej. Jest to czysto obiektywna opinia potraktowana własnym doświadczeniem. 


Wszystkim czytelnikom życzę zimnego browarka i zgagi tylko w koszmarach :D Strzała!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz